Najnowsze komentarze
Laska wyrwana na motocykl, to jak ...
Posiadam zx6r (2000 rok) od roku i...
Posiadacz mterocebry do: 5 Najgorszych pomysłów na 1 motocykl
Może tekst cholernie stary ale roz...
Z ciebie motocyklista jak z koziej...
Varadero 1000 do: media o motocyklach
a najwięcej na wszystkich forach d...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

12.04.2011 16:06

Kto winien opinii "dawcy"

Wielu użytkowników japońskich motocykli zarzuca nam, posiadaczom Chińskiej myśli technologicznej kreowanie negatywnego obrazu motocyklisty.
Typowy japoniec jeździ w kamizelce odblaskowej, nie łamie przepisów i oczywiście raz w miesiącu odwiedza dom dziecka w celu pokazania nowych naklejek szerszej publice.

Osoba podejmująca się zakupu Rometa bardzo dobrze wie, że ten motocykl został zbudowany do jazdy na jednym kole pod kościołem, terroryzowania starszych osób rozwierconym wydechem tudzież jego brakiem, ucieczek polnymi drogami przed stróżami prawa czy po prostu lansowania się przed lachonami.
Użytkownicy japońców zazdroszczą nam pięknie wykonanych owiewek z ABSu, które przyciągają uwagę każdej kobiety do lat 16-tu.

Śledząc tą odwieczną wojnę postanowiłem przeanalizować kilka kwestii, które wpływają na obraz motocyklisty.

1. Linka.
Wielu motocyklistów twierdzi, że to my wiążemy linki do szyi w celu efektownego odcięcia głowy w razie wypadku. Niestety jest to mit, żaden Romet nie posiada miejsca na kierownicy aby ową linkę przywiązać. Następnym argumentem jest to, że żaden użytkownik Chińskiej myśli technologicznej nie gra na gitarze - więc skąd niby miałby wziąć odpowiednią strunę?

2. Przekraczanie prędkości.
Tu niestety plus dla motocykli japońskich. Po roku 2000 firmy Honda, Kawasaki, Suzuki oraz Yamaha postanowiła zamontować elektroniczne ograniczenie prędkości do 299km/h w produkowanych motocyklach - pojazdy ze stajni Romet Racing Team posiadają jedynie ograniczenie do 45km/h, które ściąga się po przejechaniu 1000 km (w celu dotarcia silnika), po przekroczeniu tego dystansu i odbezpieczeniu silnika dostajemy nieograniczoną prędkość maksymalną zależną od pochyłości danego odcinka.

3. Atomowe przyspieszenia.
Przeciętna osoba, która widzi ruszającego Rometa jest w szoku i nazywa kierowce tego bolida szaleńcem - słusznie. Odkręcenie manetki w tym motocyklu powoduje wystrzelenie do przodu z atomową prędkością. Początkujący mają problem ze swoimi zwieraczami gdy tylko wskazówka przekroczy 4000obr/min (przypominam, Romet generuje 6KM przy 6500obr/min ). Specjaliści od marketingu postanowili nadawać nazwy odzwierciedlające ich moc, mamy na przykład Romet Ogar 900 o pojemności 50ccm3 - jak sama nazwa wskazuje, Romet Ogar 900 dysponuje przyspieszeniami oraz osiągami równymi japońskim motocyklom, w tym wypadku Kawasaki ZX9R (900ccm3 i 150KM).
Punkt dla Chińczyków - żadna osoba nie zdaje sobie sprawy z tego, że można osiągnąć takie wyniki tak małej pojemności i każdy niedoświadczony uważa, że tylko Japonia oferuje duża moc (przynajmniej nikt nas nie oskarża o szybką jazdę)

Komentarze : 3
2011-04-18 13:07:49 czytaczpl

dokładnie, koleś jest wporzo :) dobrze się czyta nie tak jak tych leszczy co to przejechali 100km i myślą że pozjadali wszystkie rozumy.

2011-04-13 07:56:21 trololo

e tam troll, zabawnie pisze... zawsze można przeczytać coś "niespodziewanego", nie to co kolejny eLkowicz jarający się pierwszą lekcją.

2011-04-12 21:02:07 klfo

kolejny trol na blogu

  • Dodaj komentarz

Tagi

dawcy (1), kawasaki (1), ogien (1), precle (1), Romet (1), terror (1)

Kategorie